szkoła malarstwa, którą żona naszego przyjaciela, amerykanka, uruchomiła w Paryżu. dla innych amerykanów, aby mogli malować tam, gdzie malowali impresjoniści; w plenerach Francji. dowóz na miejsce i tak dalej. świetny pomysł; ale zaraz zaczęły się zamachy terrorystyczne i amerykanie postanowili zostać w domu. szkoda.
a w obraku – zmontowany arkusz wizytówek i „przypominaczy” w formacie 2 x wizytówka; ark. druku przed pocięciem
[mrm]