taki wyjazd, grupowa wycieczka, długo opisywać, to 1985 rok.
mr m.

Marian Neveselý (facebook, 2015)
ze świata, którego już nie ma:
w Nišu, w ładnym klubie studenckim granie było zimne, ogólnie jakaś zima, za to w Leskovacu bardzo hot, panienki ściągały biustonosze i wywijały nimi, a syn właściciela monopolowego otwarł w nocy sklep tylko dla nas, wszystko gratis, według gustu,
leskovacanie, rokersi, nazywali niszowian – szminkersi.
tym bardziej cieszył numer Giera, do którego stuknął w Niszu handlarz dragów z nadzieją na duży eksport, Gier wziął od niego sporo z każdego gatunku, na próbę, zostało wesoło skonsumowane, po czym Gier mu oznajmił, że sorry Winnetou, ale kiepski towar i nie weźmie.
Pan Mirosław pamięta.makowski

    nie. (znaczy; niewiele.)

(…)


u-Aktualnienie:
nieco / sporo więcej z tamtego wyjazdu – w książce Rafała / Mariana (2017), wraz z wymianą (fragmentów) wspomnień…
mr m.