(1959-2022)
Andrzej był niesłychanie… Fotogeniczny. No, może efektowny wizualnie. I chyba to wiedział, pozy umiał robić znakomite. A te jego pasje: motory, stara Simca, później, gdy już się nie widywaliśmy, psy… No, dłuższa opowieść, do tego związana z Nalepą, z Martyną ( – Bardzo groźna Księżniczka i ja… – jak mówiła: – …gdzie Księżniczka to Andrzej… – dodawała ze śmiechem.
Te wyjazdy: do Kołobrzegu, do Jugosławii, do tego Opole (1984 głównie)…
Ech.
mr m.